Przypomnijmy, że do wojewody lubuskiego - Władysława Dajczaka wpłynęło pismo o rozpatrzenie możliwości zamknięcie stadionu na mecz finałowy po ostatnich incydentach podczas spotkania półfinałowego z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Ostateczna decyzja musi zapaść do piątku, a sam Władysław Dajczak mówi, że był przerażony zachowaniem kibiców w trakcie ostatniego spotkania przy W69 z bydgoszczanami: 

- Otrzymaliśmy odpowiedź, że ta sprawa zostanie szybko przeanalizowana i że zostaną podjęte kroki, które sprawią, że ta impreza, która ma się odbyć 18 września będzie bezpieczna, będzie imprezą, która otrzyma status podwyższonego ryzyka. Wtedy skontaktujemy się z panem komendantem, żeby ocenił propozycje, które zapadną. Myślę, że wówczas będzie możliwe aby rozważyć tą sytuację, że impreza o podwyższonym ryzyku, ale dzięki podjętym działaniom i środkom będzie się mogła odbyć z kibicami. Te zarzuty są bardzo konkretne. Ja byłem na meczu z Polonią Bydgoszcz i to co zobaczyłem to trochę mnie przeraziło. To co robili kibice w cudzysłowie, bo to nie kibice. Powiedziałbym, że ludzie, którzy zachowywali się w sposób bandycki. To pobicie jednego z kibiców z Bydgoszczy i brak reakcji służb, które powinny odpowiadać za ochronę - zakończył na antenie Radia Zielona Góra Władysław Dajczak. 

Wygląda na to, że kibice obejrzą przy W69 najważniejszy mecz tegorocznego sezon i będą mogli wspierać Stelmet Falubaz w walce o awans do PGE Speedway Ekstraligi.