Przypomnijmy, że zaległy mecz 2. rundy eWinner 1. Ligi Cellfast Wilki Krosno - Stelmet Falubaz Zielona Góra zakończył się walkowerem na korzyść drużyny z Zielonej Góry. Zdaniem sędziego i jury zawodów gospodarze nie przygotowali regulaminowego toru. Dwa punkty do ligowej tabeli dopisali zielonogórzanie, ale w obliczu decydującego starcia nie mieli okazji do zaznajomienia się z geometrią i nawierzchnią krośnieńskiego owalu, który liczy 398 metrów długości a jego szerokość na prostych to 12,5 m, a na łukach 17,5 m. W związku z tą sytuacją sztab szkoleniowy z Tomaszem Szymankiewiczem i Markiem Mrozem na czele zdecydowali się na mini obóz. Stelmet Falubaz przed niedzielnym spotkaniem ma trenować na obiekcie zbliżonym do tego w Krośnie.

- Parę rzeczy musimy jeszcze zrobić, żeby dojechać do tego Krosna. Poukładać logistykę i wtedy będziemy już w 100% myśleć o finale tylko i wyłącznie. Nie będziemy robić dużo treningów, bo zawodnicy jeżdzą w różnych ligach. Mamy pewien plan jeżeli chodzi o trening na zbliżonym obiekcie geometrycznie do obiektu krośnieńskiego. Układamy nasze przygotowania, żeby były jak najlepsze, a drużyna zintegrowana i gotowa do wyjadu i walki - powiedział na antenie Radia Index manager Stelmet Falubazu.
 

Tomasz Szymankiewicz nie chciał zdradzić szczegółów, ale wygląda na to, że żółto-biało-zieloni wybiorą się do Tarnowa lub Rzeszowa i tam będą się przygotowywać do pierwszego meczu finałowego o awans do PGE Speedway Ekstraligi.